Nie udało się ściągnąć z mielizny kutra UST-83. Akcją przerwano z powodu pogarszających się warunków pogodowych. Armator kurta wraz ze strażakami wypompował jedynie paliwo i zabezpieczył jednostkę przed większymi uszkodzeniami. Ściąganie kutra ma być wznowione, jak tylko poprawią się warunki pogodowe.
Piotr Pawłyszyn, właściciel kutra obawia się, że duże fale jeszcze bardziej zniszczą jednostkę. Obecnie kuter ma już uszkodzone nadburcie. W kilku miejscach poszycie drewnianego kadłuba jest popękane.
Urzędnicy z Urzędu Morskiego w Słupsku wyjaśniają obecnie, jak doszło do tego, że kuter osiadł na plaży. Sprawą zajmuje się również Izba Morska w Gdyni.
Według wstępnych informacji kuter zaplątał się w sieci rybackie, co zablokowało całkowicie śrubę napędową. Bezwładna jednostka została wyrzucona na plażę.
– Kuter najpierw stracił sterowność, a później doszło do uszkodzenia silnika – mówi Jerzy Duczmal z Kapitanatu Portu w Ustce. – W czasie ściągania kutra doszło do uszkodzenia poszycia. Jednostka osiadła na jednym z wypłyceń. Mimo użycia pomp nie udało się, opanować przecieku. Dlatego podjęto decyzję o pozostawieniu jednostki na mieliźnie.
