Jerzy Malek, biznesmen, który wygrał z miastem Ustka proces sądowy przekaże 5 mln zł darowizny, jeżeli obecny burmistrz Jan Olech nie weźmie udziału w zbliżających się wyborach samorządowych.
[ads1]
Zdaniem Malka miasto kierowane przez Olecha zamiast się rozwijać, zatrzymało się w miejscu. Przegrany proces, to według Malka, również wina urzędników. Sam Olech nie traktuje słów biznesmena poważnie i zapewnia, że miasto się rozwija.
Do gorącej dyskusji między biznesmenem, burmistrzem i radnymi doszło w czasie nadzwyczajnej sesji rady miasta, na której podejmowana była uchwała o emisji 6,5 mln zł obligacji z przeznaczeniem na spłatę zobowiązań wobec Malka, wynikających z przegranego procesu sądowego. Sprawa dotyczyła zakupionej przez Malka w 2007 roku nieruchomości, która znajduje się przy ulicy Wczasowej w Ustce. Malek za grunt zapłacił 6,5 mln zł, ale jak zeznawał przez sądem, nie mógł zabudować gruntów tak, jak planował. Sprawa toczyła się przed sądami przez 4 lata, a niekorzystny dla miasta wyrok zapadł 30 lipca tego roku. Łącznie z odsetkami miasto musi oddać biznesmenowi 11,4 mln zł (każdego dnia odsetki rosną o 2,5 tysiąca złotych).
Na nadzwyczajnej sesji Jerzy Malek mówił o niekompetencji urzędników i radnych. Jego zdaniem, to właśnie z powodu tej niekompetencji, miasto przegrało proces. Wytykał radnym, że nie dbają o miejskie interesy i w radzie miasta zasiadają tylko dla wysokich diet i korzyści.
– Firma Korab zalega wobec miasta ponad pół miliona złotych. Dzieje się tak od lat, a urzędnicy nie zrobili nic, aby te pieniądze odzyskać. Podobnie jest z planami przestrzennymi dla miasta, które zgodnie przepisami miały być uchwalone w ciągu dwóch lat. Planów nie ma. Jak chcecie, to znowu podam was do sądu i na pewno wygram. Zależy mi na Ustce, dlatego tak o te sprawy walczę – mówił na sesji Malek.
Na zakończenie zapowiedział, że jeżeli Jan Olech zadeklaruje, że nie będzie brał udział w zbliżających się wyborach samorządowych, to sam przekaże do miasta 5 mln zł darowizny. Zapowiedział również, że ponownie wykupi od miasta działki przy ulicy Wczasowej.
Jan Olech burmistrz Ustki nie przyjął poważnie słów Malka.
– Pan Malek już nie raz obiecywał, a nic nie zrobił. Przyzwyczaiłem się do tego, więc nie wierzę w jego zapewnienia. Uwierzę, jak zobaczę akt notarialny. – mówi Olech.
Burmistrz przekonywał jednocześnie, że Malek nie ma racji. Miasto wielokrotnie wzywało firmę Korab do uregulowania zaległości, a plany przestrzenne są wykonywane zgodnie z przepisami. Wykazywał również, że Malek po to kupił działki przy Wczasowej, aby je później sprzedać z zyskiem.
– Żałuję, że to Malek kupił te nieruchomości. Dwa sądy wykazały, że my mamy rację i dopiero trzeci wyrok był dla nas niekorzystny. Takie są wyroki – mówi Olech.
Ostatecznie radni większością głosów zgodzili się na emisję obligacji w kwocie 6,5 mln zł. Wyrazili również zgodę na zmiany w budżecie miasta. Cięcia wydatków wyniosą ponad 3,7 mln zł.
Oszczędności dotkną między innymi promocję, turystykę, oświatę, sport oraz inwestycje. Nie będzie w tym roku modernizacji ulicy Klonowej oraz Sprzymierzeńców. Przy Szkole Podstawowej nr 1 nie powstanie boisko wielofunkcyjne.