Prokuratura Rejonowa w Słupsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 19-letniemu Bartoszowi M., który 6 listopada 2014 roku napadł na salon gier w Ustce.
[ads1]
Podejrzanego oskarżono początkowo o rozbój na osobie pracownicy salonu gier w Ustce. Prokuratura Rejonowa w Słupsku ostatecznie oskarżyła go usiłowanie zabójstwa tej kobiety.
W toku śledztwa ustalono, że Bartosz M. był uzależniony od tzw. dopalaczy, a nabywał je w różny sposób, między innymi na kredyt od Roberta M. W listopadzie 2014 roku, kiedy dług Bartosza M. wynosił ponad 2000 zł dostarczający mu dopalacze Robert M. zażądał jego zwrotu.
Ponieważ nie miał pieniędzy, nakłoniony przez swego wierzyciela zorientowanego doskonale w systemie pracy salonu gier w Ustce przy ul. Marynarki Polskiej, zdecydował się dokonać rozboju na pracownicy i uzyskać w ten sposób pieniądze na spłatę długu.
6 listopada 2014 roku ok. 7.00 po zażyciu porcji dopalacza udał się do salonu, gdzie przez kilka minut rozmawiał z Natalią H. Kiedy po wyjściu miał zamiar jechać do Słupska zatelefonował do niego Robert M.
Bartosz M. wrócił i wszedł do łazienki. Następnie wyszedł z niej i trzymając zabrany z domu nóż poprosił pracowniczkę o zatelefonowanie na jakiś zmyślony przez siebie numer. W czasie, gdy kobieta siedząc na krześle rozmawiała przez telefon, Bartosz M. zaatakował ją od tyłu, dźgając nożem po twarzy i szyi, raniąc również dłonie broniącej się kobiety.
Kiedy się osunęła z krzesła, sprawca zabrał pudełko z pieniędzmi w kwocie 5000 zł i opuścił salon gier . Udał się do szkoły w Słupsku, wcześniej powiadamiając Roberta M., iż ma już pieniądze.
W wyniku szybkiej akcji policjantów, o 10.35 został zatrzymany przy szkole na ul. Mickiewicza w Słupsku.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do usiłowania zabójstwa, natomiast stwierdził, iż rozboju dokonał w obawie o życie swoich rodziców, wynikającej z gróźb kierowanych przez Roberta M.
Roberta M., 22-letniego mieszkańca Słupska oskarżono o nakłanianie Bartosza M. do popełnienia przestępstwa rozboju na pracownicy salonu gier. Nie przyznał się do popełnienia czynu , składając obszerne wyjaśnienia na potwierdzenie swego „alibi”
Wobec obu oskarżonych stosowne jest tymczasowe aresztowanie. Bartoszowi M. grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności , natomiast Robertowi M. – kara do 15 lat pozbawienia wolności.
