W Domu Kultury w Ustce można oglądać zdjęcia usteckiego miłośnika aerofotografii Waldemara Janiszewskiego.
[ads1]
Wystawa zdjęć pod tytułem „Okiem orła” odbyła się w ramach cyklu „Fotografia amatorska ustczan”. Na zdjęciach możemy oglądać rozpoznawalne elementy architektury Ustki i okolic widziane z lotu ptaka. Jest również wiele miejsc, których nie rozpoznamy a wzbudzą naszą ciekawość.
Waldemar Janiszewski jest z zamiłowania paralotniarzem, ale połączył swoją pasję z fotografią. Powstały z tego przepiękne obrazy.
Poniżej opis pasji Pana Waldemara zaciągnięty z jego strony internetowej www.aquila.net.pl
„Moja pasja zaczęła się zwyczajnie. Nie pamiętam jakiegoś wielkiego, spektakularnego momentu, który bym mógł nazwać jej początkiem. Zawsze jednak pociągało mnie to, że ptaki latają i istnieje także możliwość oderwania się od ziemi Człowieka. Od dzieciństwa mieszkam w Ustce. Z okna mojego bloku i nad morzem obserwowałem mewy, które w jakiś niezwykły sposób unosiły się w powietrzu. Ich podniebne walki o rzucony kawałek chleba mogłem oglądać bez końca. Pamiętam pierwsze samoloty z papieru i drewniane „Jaskółki”. To one uczyły mnie podstaw konstrukcji lotniczych i mechaniki lotu. Od chwili, w której pierwszy raz zobaczyłem „glajta” na niebie (tak potocznie nazywana jest paralotnia) zarzuciłem modelarstwo zupełnie. Ta nowa pasja była tak silna, że poświęciłem się jej bez reszty. Gdy w 1998 roku zostałem jednym z laureatów konkursu „Przeglądu Lotniczego” pt. „Zacznij latać tego lata”, wpadłem po same uszy. Kurs zrobiłem w szkole paralotniowej „Klif” z Gdyni, pierwszy lot pamiętam do dzisiaj!
Latam cały rok, głównie na klifie między Ustką a Rowami, latem za wyciągarką w Borsku koło Kościerzyny, staram się też jeździć w góry. W 2007 zostałem członkiem Polskiego Stowarzyszenia Paralotniowego a dwa lata później Karkonoskiego Klubu Paralotniowego, Aeroklubu Słupskiego. Biorę udział w ogólnopolskich internetowych zawodach przelotowych XCC. Kilka lat temu stałem się posiadaczem upragnionego napędu plecakowego tzw. PPG, mogę teraz latać częściej i do miejsc dotąd niedostępnych. W powietrze od dawna zabieram aparat fotograficzny. Pewna osoba napisała kiedyś do mnie, że zapisuje się na kurs paralotniowy po obejrzeniu właśnie moich zdjęć. Oczami wyobraźni zobaczyłem ten błysk radości w jej oczach, taki sam, jaki ma każdy początkujący pilot. Lubię dzielić się moją pasją z innymi, z tymi którzy z różnych względów nie mogli lub nie mogą latać albo są na początku swojej nowej pasji.”
Wystawa będzie czynna do końca maja.