200 rybaków z polskich portów morskich pikietowało w Ustce przeciwko połowom paszowym. Rybacy chcą też rekompensat za straty wyrządzone przez foki.
[ads1]
Poniżej pełna treść oświadczenia, które rybacy przekazali do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
W związku z katastrofalną sytuacją zasobów ryb na Bałtyku wywołaną nadmiernymi i niekontrolowanymi połowami paszowymi ryb, które przeznaczane są na mączkę rybną służącą do produkcji paszy dla norweskiego łososia komitet protestacyjny zwraca się do Pana ministra o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych działań mających na celu ratowanie ekosystemu Morza Bałtyckiego poprzez niezwłoczne wprowadzenie rozwiązań prawnych – czytamy w oficjalnym proteście skierowanym do Marka Gróbarczyka, ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej
Mamy świadomość, że takie działania są absolutnie konieczne, ale też, że spotkają się ze zdecydowaną negatywną reakcją lobby paszowego, które od wielu lat swoimi działaniami wpływało na Komisję Europejską, która wydawała sprzyjające tym połowom akty prawne. Efekty tych działań doświadczamy w postaci zniszczonych zasobów ryb, na skalę dotychczas niespotykaną, powodującą bankructwo rybołówstwa we wszystkich krajach nadbałtyckich. W szczególności rybołówstwa przybrzeżnego, poławiającego na małą skalę sprzętem stawnym.
Rybacy oczekują od ministra gospodarki morskiej działań na poziomie Unii Europejskiej oraz podjęcia działań na gruncie krajowym poprzez wprowadzenie ograniczeń w połowach trałowych w obszarze 6 mil morskich od brzegu.
Środowisko rybackie domaga się również dopłat do nieekonomicznych kwot połowowych, wypracowania nowego systemu podziału kwot połowowych, które zapewniałyby ekonomię oraz przywrócenie połowów łososia i śledzia dla małych jednostek pozbawionych bezprawnie kwot połowowych na te gatunki w 2011 roku.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z PIKIETY RYBAKÓW W USTECKIM PORCIE MORSKIM