Przez kilkanaście godzin ratownicy WOPR z Rowów i policjanci z Ustki szukali mężczyzny, który miał nie wrócić po kąpieli w morzu, w okolicy Poddąbia.
W akcji poszukiwawczej pomagali również ratownicy SAR z Brzegowej Stacji Ratownictwa w Ustce. Mężczyzny nie znaleziono.
Zgłoszenia dokonał w niedzielę wieczorem mężczyzna, który wypoczywał na plaży w Poddąbiu. Sprawę zgłosił na numer ratunkowy WOPR (601 100 100). Ratownikom powiedział, że widział, jak do kąpiącego się w morzu mężczyzny dołączył jego kolega. Po chwili jednen z nich wyszedł z wody, ale drugiego już nie widać. Nie jest w stanie określić, czy również wyszedł z wody, czy popłynął dalej.
Po chwili na miejscu pojawili się ratownicy z Rowów. Wspólnie rozpoczęto poszukiwania. Około 22 do akcji dołączyła motorówka SAR z Ustki, a pół godziny później zadysponowano również stacjonujący w Ustce statek ratowniczy „Orkan”. Akcja poszukiwawcza z użyciem kamer termowizyjnych trwała prawie do 1 w nocy.
Policjanci wznowili poszukiwania w poniedziałek rano. Nie znaleziono jednak ani ciała, ani jakichkolwiek śladów. Obecnie prowadzone jest policyjne dochodzenie w tej sprawie.