Od 28 października mieszkańcy Ustki płacą więcej za wodę i ścieki.
[ads1]
Podwyżka to efekt, unieważnienia przez wojewodę pomorskiego uchwały rady miasta z 5 września tego roku, w sprawie odmowy zatwierdzenia taryf na zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków.
Wojna w usteckiej radzie o podwyżki opłat za wodę i ścieki ciągnie się od listopada 2013 roku. Wtedy pierwszy raz pojawił się wniosek o podwyżkę tych opłat aż o 12 procent. Pojawił się również pomysł wprowadzenia abonamentu w wysokości 11 zł za odczyt licznika i gotowości świadczenia usług. Radni nie zgodzili się wtedy na taką podwyżkę. Od tamtego czasu spółka Wodociągi Ustka trzykrotnie składała nowy wniosek o podwyżkę. Za każdym razem był anulowany przez radnych. W między czasie powołano nawet specjalną komisję, która badała spółkę.
Sprawą zajmował się już Wojewoda Pomorski, który analizował uchwały radnych a w lipcu spółka poprzez kancelarię prawną wezwała radę do usunięcia naruszenia prawa w uchwale. Sprawa najprawdopodobniej wyląduje w sądzie.
Ostatni, czwarty wniosek, który zakładał podwyżkę opłat za wodę i ścieki z kwoty 7,25 do 7,47 brutto i wprowadzenie abonamentu w kwocie 11,41 zł został pozytywnie oceniony przez specjalny zespół powołany przez burmistrza Ustki. Radnych to jednak nie przekonało i na pierwszej nadzwyczajnej sesji, która odbyła się 5 września nie przyjęli propozycji burmistrza. Chwilę później, z powodów proceduralnych zwołano drugą sesję nadzwyczajną na której radni wprowadzili swoją uchwałę o odmowie podwyżki opłat za wodę i ścieki. Z 13 radnych za było 11, a dwóch się wstrzymało. Co ciekawe radni, którzy zgłosili swoją uchwałę na poparcie mieli ponad 200 podpisów mieszkańców Ustki, którzy sprzeciwiają się podwyżkom.
– To są podpisy, które udało się nam zebrać tylko jednego dnia. Nie można odrzucać tych głosów, bo to jest społeczny sprzeciw. Tym bardziej, że spółka nie potrafi ekonomicznie uzasadnić tej podwyżki – mówił na sesji radny Bogumił Szomborg.
Prezes spółki Wodociągi Ustka przekonywał, że podwyżka jest potrzebna, aby mieszkańcy mieli wodę odpowiedniej jakości i sprawnie odprowadzane ścieki.
Radni wskazali również prezesowi, że nie można karać mieszkańców podwyżką tylko dlatego, że oszczędzają wodę, bo nie stać ich na takie wydatki i jednocześnie chcą mniej płacić za śmieci, które w Ustce są również naliczane od zużytej wody.
Uchwała z nadzwyczajnej sesji została jednak szybko zaskarżona przez prezesa. Ostatecznie decyzją z 8 października wojewoda pomorski unieważnił uchwałę. Oznacza to, że z dniem 28 października obowiązują nowe stawki opłat za wodę i ścieki. Obowiązuje również abonament w kwocie 11 zł miesięcznie.
Prawnicy wojewody po pierwsze stwierdzili, że druga sesja nadzwyczajna została zwołana niezgodnie z prawem i statutem miasta Ustka. Radni nie otrzymali przed sesją projektu uchwały a do wiadomości publicznej nie podano również informacji o sesji.
Warto jednak dodać, że oprócz błędów formalnych wojewoda odniósł się również do samej uchwały.
– Rada gminy podejmuje uchwałę o zatwierdzeniu taryf, w terminie 45 dni od dnia złożenia wniosku przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne, albo o odmowie zatwierdzenia taryf, jeżeli zostały one sporządzone niezgodnie z przepisami. W tym miejscu należy zaznaczyć, że Burmistrz Miasta Ustka dokonał pozytywnej weryfikacji wniosku przedsiębiorstwa i uznał, że spełnia ona wymogi przewidziane przepisami prawa. Rada gminy może odmówić zatwierdzenia taryf jedynie w przypadku uznania, że zostały one sporządzone niezgodnie z przepisami. Rada jest jednak zobligowana do wskazania naruszonych przepisów oraz do uzasadnienia swojego stanowiska – czytamy w opinii wojewody.
Z nieoficjalnych informacji udało się nam ustalić, że część radnych chce zaskarżenia decyzji w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gdańsku.