Remontowany, drewniany statek „Argo”, osiadł na dnie w porcie morskim Ustka. Jednostka rozbiła się o nabrzeże podczas ostatniego sztormu.
Jak udało się nam ustalić do wypadku doszło w nocy z czwartku na piątek. W piątek rano pracownicy firmy, która opiekuje się statkiem zauważyli, że jednostka jest dziwnie przechylona. Już na miejscu okazało się, że statek jest głęboko zanurzony i oparty o dno. Trzyma się dzięki cumom.
Jednostka stoi w porcie Ustka od około 4 lat. To dawny drewniany kuter rybacki, który jest przerabiany na pływającą restaurację. W przyszłym roku miał już stacjonować w jednym z nadmorskich portów zachodniego wybrzeża. Teraz sytuacja się skomplikowała.
Obecnie jednostka oparta jest stępką o dno kanału i podtrzymywana przez cumy. Właściciel statku jest w drodze. Opiekun natomiast organizuje nurków, którzy ocenią uszkodzenia poniżej linii wodnej. Właściciel zamawia również dźwigi, które podniosą statek na tyle, aby załatać ewentualną dziurę i wypompować wodę.
Sprawą zajmuje się również Kapitanat Portu w Ustce, który będzie prowadził postępowanie wyjaśniające.