Zdecydowana więszkość mieszkańców, którzy wzięli udział w konsultacjach opowiedziała się przeciwko ograniczeniu ruchu na ulicy Marynarki Polskiej w Ustce.
Zgodnie z założeniami przejazd przez ulicę Marynarki Polskiej ma być w sezonie letnim ograniczony jedynie dla mieszkańców, właścicieli firm działających przy ulicy oraz gości hotelowych.
Wyłączenia ulicy
Ograniczenia w ruchu mają dotyczyć odcinka od skrzyżowania Marynarki Polskiej z ulicą Czerwonych Kosynierów przy fontannie do Zaułku Kapitańskiego, gdzie ulice Marynarki Polskiej i Czerwonych Kosynierów ponownie się łączą.
Ruch ma być ograniczony znakami pionowymi. Osoby prywatne i przedstawiciele firm, które nie są na stałe związane z działalnością na ulicy mają otrzymywać identyfikatory wjazdowe. Dostawy towarów mają odbywać się w określonych godzinach (od 06:00 do 11:00 i od 20:00 do 23:00). Ograniczenia nie będą dotyczyć służb porządkowych, medycznych, policji, straży pożarnej oraz taksówkarzy. Dojazd do portu oraz ulicy Zaruskiego ma odbywać się ulicą Czerwownych Kosynierów. Na tej ulicy od Kilińśkiego w kierunku portu zmianie ulegnie kierunek ruchu.
- Głównym powodem, dla którego chcemy ograniczyć ruch na ulicy Marynarki Polskiej są względy bezpieczeństwa – mówił podczas prezentacji w urzędzie miasta Łukasz Krawczyk, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Ustce – Co roku w sezonie letnim widać, jak piesi, którzy mają na tej ulicy pierwszeństwo, muszą uciekać przed samochodami.
Nieprzekonani mieszkańcy
Wyjaśnienia urzędników nie przekonały jednak mieszkańców, którzy negowali dosłownie każdy pomysł.
- O jakiej poprawie bezpieczeństwa na tej ulicy Pan mówi. Prowadzę tutaj od dawna hotel i nie słyszałem o żadnym wypadku z udziałem pieszego. Może policjanci podadzą nam statystyki z wypadków na ulicy Marynarki Polskiej – pytał Włodziemierz Gąsior, właściciel hotelu Morze.
Ku zaskoczeniu urzędników policjanci z pełną otwartością powiedzieli, że w ciągu ostatnich trzech lat na ulicy Marynarki Polskiej nie doszło do żadnego wypadku z udziałem pieszego. Przekonywali, że lista wyłączeń z zakazu poruszania się po ulicy będzie za duża i nikt nie będzie w stanie kontrolować przejazdu.
Identyfikator na przejazd
Mieszkańcy pytali się również jak goście hotelowi mają dojechać do posesji, skoro będzie zakaz wjazdu.
- Czy mają stanąć przed zakazem i na piechotę iść po jakiś identyfikator – pytali retorycznie mieszkańcy – Tu nawet nie ma gdzie zaparkować.
Łukasz Krawczyk przekonywał, że goście będą mogli dojechać od posesji, gdzie otrzymają odpowiedni identyfikator. Tu jednak pojawił się problem, bo zgodnie z prawem policja za taki przejazd powinna wystawić mandat.
Dużo problemów wykazali również przedstawicie Poczty Polskiej, której główna placówka w Ustce znajduje się właśnie przy ulicy Marynarki Polskiej.
- Po pierwsze nie wyobrażam sobie, że dowóz i odbiór paczek i przesyłek będzie odbywał się w wyznaczonych godzinach. – mówiła Danuta Sroka, kierowniczka placówki Poczty Polskiej przy ulicy Marynarki Polskiej w Ustce. – Mamy wiele paczek priorytetowych, które muszą być natychmiast odebrane. Poza tym do naszej placówki codziennie mieszkańcy dostarczają i odbierają killkaset paczek. Wiele osób prowadzi działalność opartą na wysyłaniu towarów. Czy mają to nosić na plecach, bo nie będą mogli dojechać.
Problem z ulicą Czerwonych Kosynierów
Problem pojawił się również z ulicą Czerwonych Kosynierów, która nie nadaje się na tak duże obciążenia ruchem.
- Wystarczyło rok temu, aby na kilka dni zamknąć ulicę Marynarki Polskiej z powodu pokazów mody i już w całym mieście robiły się korki. – mówił Bogdan Bąk z ulicy Czerwonych Kosynierów – Poza tym nie ma tu żadnych chodników, a wyjścia z domu są bezpośrednio na ulicę. To będzie właśnie zagrożenie dla pieszych.
Podczas konsultacji pojawiły się również głosy za zamknięciem ulicy. Jednym z powodów zmiany są ogródki letnie, które zajmują większość chodnika i powodują, że piesi muszą wchodzić na ulicę.
Większość wnioskowała jednak do burmistrza o pozostawienie ruchu bez zmian.
- Jest tam strefa zamieszkania, co powoduje, że piesi mają pierwszeństwo, a samochody nie mogą jechać więcej niż 20 kilometrów na godzinę. Ruch odbywa się tylko w jedną stronę, a statystyki pokazują, że nie ma wypadków. Po co więć psuć coś, co dobrze działa – pytał jeden z mieszkańców ulicy. – Może po prostu ograniczyć tam miejsca parkingowe i ułożyć tak zwanych „leżących policjanców” na ulicy aby jeszcze ograniczyć prędkość.
Ograniczenia w zajęciu pasa drogowego
Jacek Graczyk, burmistrz Ustki, zapewnił, że nie zapadła w tej sprawie jeszcze żadna decyzja. Wnioski zebrane z konsultacji będa przekazane usteckim radnym.
- Nie będziemy wprowadzali żadnych zmian na siłę. Jeżeli większość mieszkańćów chce, aby ograniczeń nie było, to zostawimy obecny układ. Na pewno wprowadzimy ograniczenia w zajęciu pasa drogowego i zmniejszym liczbę miejsc parkingowych. – dodał na koniec spotkania Graczyk.
Wnioski z konsultacji mają trafić w najbliższym czasie do radnych, członków miejskiej komisji budżetowo-gospodarczej.