Powyrywane drzewa i zniszczone dachy. Zalany port morski i nowo powstała kładka, która ma połączyć wschodnią i zachodnią stronę portu. Tak wygląda obraz po orkanie Ksawery, który właśnie przechodzi nad północną Polską. Wiatr w porywach osiągał nawet 120 km/h.
Najgorzej jednak było w piątek w południe, kiedy wiatr z zachodniego obrócił się na północny i zaczął masy morskiej wody wpychać do kanału portowego. Na szczęście już po godzinie 18 siła wiatru osłabnie. Mocniejsze podmuchy odczujemy jednak do końca weekendu.
– Najwięcej zgłoszeń, które otrzymaliśmy, dotyczyło zerwanych dachówek i zawalonych drzew – mówi Marek Kurowski, naczelnik wydziału Infrastruktury Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Ustce. – Pojawiły się również informacje o cofce w porcie, ale na szczęście poziomo wody nie jest jeszcze aż tak wysoki.
Silny wiatr zniszczył między innymi namiot, który stoi przy ulicy Marynarki Polskiej. Zawaliło się również drzewo przy komisariacie policji. Kilka zawalonych drzew jest również w Parku Uzdrowiskowym.
Przez kilka godzin strażacy wypompowywali wodę z terenów, gdzie stoi kładka. Wiatr zniszczył również nowe barierki ustawione przy kładce.
Dużo pracy mieli również rybacy, którym silne falowanie w porcie zrywało cumy. Od piątku obowiązuje już alarm sztormowy, co oznacza, że na każdym kutrze muszą być całodobowe wachy.
Na drodze między Słupskiem a Ustką samochód wjechał w zwalone drzewo. Na szczęście doszło tylko do uszkodzenia pojazdu. Droga była jednak przez jakiś czas częściowo zablokowana.
Strażacy natomiast walczyli z powalonymi drzewami. We wschodniej części portu musieli ratować niewielką budkę drewnianą, która wywróciła się pod naporem wiatru.
Część mieszkańców gminy Ustka miała również problemy z prądem, którego nie było między innymi w Przewłoce i Wytownie oraz okolicznych miejscowościach.
Zobacz zdjęcia z orkanu Ksawery, który przeszedł nad Ustką