Przez ponad 4 godziny ratownicy i strażacy pompowali wodę z kutra, który tonął w usteckim porcie. Jednostka została już zabezpieczona.
Do wypadku w usteckim porcie doszło w poniedziałek, 30 grudnia około godziny 7:30. Wtedy do ratowników z Brzegowej Stacji Ratownictwa Morskiego SAR w Ustce dotarła informacja, że kuter rybacki zacumowany przy jednym z nabrzeży nabiera wody. Na jednostce znajdowały się ponad 2 tony paliwa.
Na miejscu ratownicy SAR rozstawili specjalną zaporę przeciwolejową a strażacy zajęli się wypompowywaniem wody z zalanej ładowni i maszynowni.
W okolicy pracował w tym czasie duży dźwig, dzięki któremu podniesiono rufę jednostki i bezpiecznie wypompowano wodę.
Kiedy ratownicy osuszyli wnętrze kadłuba stwierdzono, że w maszynowni pękła jedna z rur prowadząca wodę zaburtową do silnika. Pęknięcie spowodowało szybkie zalewanie jednostki. Rybacy zabezpieczyli uszkodzenie. Pracownicy Kapitanatu Portu w Ustce będą prowadzić jednak dochodzenie w tej sprawie, aby ustalić, dlaczego doszło do takiego niebezpieczeństwa.
Jednostka ma cofniętą kartę bezpieczeństwa. Kuter ma zakaz wychodzenia na połów do czasu, aż inspektorzy PRS sprawdzą wszystkie urządzenia i mechanizmy.