Już od 9 lipca w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej będzie można oglądać zbiorową wystawę „A jeśli ciemność to nie tylko czerń, to czym innym może jeszcze być?” we wszystkich trzech obiektach w Słupsku i Ustce.
W tym sezonie letnio-jesiennym będzie to trzecia część kuratorowanej przez Martę Kudelską „Czarnej Trylogii”, która w poprzednich dwóch odsłonach zyskała tak dużą oglądalność i aprobatę naszych odbiorców.
Wystawa „A jeśli ciemność to nie tylko czerń, to czym innym może jeszcze być?” jest zapisem fantomowych majaków przeszłości, dokumentacją szmerów, przewidzeń i omamów. Zaproszeni do wystawy artyści: Lena Achtelik, Martyna Borowiecka, Mateusz Hajdo, Kaja Redkie, Milena Soporowska, Łukasz Stokłosa odsłaniają w swoich pracach resztki po dawnej, na wpół obumarłej, na wpół żywej tkanki. Każdy z nich na własny sposób odprawia rytuał przejścia, wywołuje zjawy i próbuje poskromić ciemność, łącząc to, co teraz z zacierającą się historią….
Więcej o wystawie można przeczytać na naszej stronie: http://bgsw.pl/portfolio/23059/
Wystawa czynna do 27.09.2020. Wstęp zgodnie z obowiązującym cennikiem.
Artyści biorący udział w wystawie: Lena Achtelik, Martyna Borowiecka, Mateusz Hajdo, Kaja Redkie, Milena Soporowska, Łukasz Stokłosa.
Kuratorka: Marta Kudelska
Baszta Czarownic / al. F. Nullo 8 w Słupsku
Galeria Kameralna / ul. Partyzantów 31a w Słupsku
Centrum Aktywności Twórczej / ul. Zaruskiego 1a w Ustce
Honorowe patronaty:
Marszałek Województwa Pomorskiego – Mieczysław Struk
Prezydent Miasta Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka
Burmistrz Miasta Ustka – Jacek Graczyk
Szczegółowy opis do wystawy:
Wystawa „A jeśli ciemność to nie tylko czerń, to czym innym może jeszcze być?” jest zapisem fantomowych majaków przeszłości, dokumentacją szmerów, przewidzeń i omamów. U jej podstaw leży nigdy do końca nieprzeprowadzony seans spirytystyczny, którego zjawy i widma ożywają w pracach zaproszonych artystów. Seans spirytystyczny zawsze odbywał się według ustalonych wcześniej zasad. Jego przebieg był drobiazgowo planowany, tworzony i kontrolowany. Kontakt z „tamtą stroną” był czymś niecodziennym. Jednak równie dobrze mógł wymknąć się spod kontroli i spowodować spustoszenie w ocenie rzeczywistości jego uczestników. Te pozornie romantyczne i niewinne zabawy nigdy nie były elementem nostalgicznej opowieści o duchach, widmach. Czy też przysłowiową historią z dreszczykiem, ale próbą pobudzenia dyskusji nad granicami wyobraźni, przeszłości, która poddawane są obecnie silnej transformacji.
Zaproszeni do wystawy artyści: Lena Achtelik, Martyna Borowiecka, Mateusz Hajdo, Kaja Redkie, Milena Soporowska, Łukasz Stokłosa odsłaniają w swoich pracach resztki po dawnej, na wpół obumarłej, na wpół żywej tkanki. Każdy z nich na własny sposób odprawia rytuał przejścia. Wywołuje zjawy i próbuje poskromić ciemność, łącząc to, co teraz z zacierającą się historią. Niektórzy z nich udają się do ciemnych, dusznych od kurzu XIX gabinetów. Chcą tam szukać fragmentów lepiącej się ektoplazmy i rekonstruują proces jej powstawania. Wydobywają na światło dzienne odnalezione resztki, strzępy. Jak w klasycznej powieści grozy, to co zapomniane, ukryte na dnie ciemnego kufra na strychu, powraca by niepokoić tych co zostali.
Cechą wspólną wszystkich zaproszonych artystów są działania lunatyczne, nieświadome, aktywujące nocną, ciemną i niekontrolowaną stronę naszej wyobraźni. Ciemność jest kojarzona przede wszystkim ze schronieniem dla różnego rodzaju spiskowców, szarlatanów, strachów i upiorów. W tym dziwnym świecie ciało ludzkie pojawia się jedynie jako symbol kruchości, marności i przemijania. A moment wkroczenia w tę przedziwną otchłań jest niemą zgodą na przyjęcie nowych i zawieszenie starych norm i prawd. W tym kontekście wystawa „A jeśli ciemność to nie tylko czerń, to czym innym może jeszcze być?” zmusza odbiorców do ryzykownych przechadzek po ciemnych rewirach własnej wyobraźni. Uczestnik wystawy z założenia styka się z tym niezdefiniowane i obce, ale przy okazji dziwnie znajome.